farsa zakończona czyli o "proteście niepełnosprawnych"

Farsa zakończona.

Tak  a nie inaczej można nazwać protest niepełnosprawnych.

W czasie każdego protestu przede wszystkim protestujący prowadzą rozmowy z władzami o sprawach, które stały się przyczyną protestu.

Jak więc można wyjaśnić  działania jakie miały miejsce w czasie tej farsy. Jak wzywanie przez Hartwig, żeby Polacy nie głosowali na PIS w wyborach samorządowych.

Jak można inaczej nazwać wzywanie Polaków, żeby nie płacili podatku solidarnościowego wpływy z którego miano przeznaczyć niepełnosprawnym.

Jak więc można inaczej nazwać takie działania jak próba wywieszenia transparentu na oknie skierowanego do uczestników zgromadzenia parlamentarnego NATO?

Jedno jest pewne nawet jeżeli początkowo ten protest miał na celu problemy niepełnosprawnych to bardzo szybko Hartwig poszła na współpracę z PO i protest przekształcił się w nagonkę na rząd PIS.

Bo jak inaczej można wyjaśnić sprawę, że pomimo spełnienia postulatów protestujących przez rząd PIS ci nie chcieli go zakończyć.

Ta farsa trwałaby za pewne nadal, gdyby nie pewne fakty.

Pierwszy i najważniejszy Polacy jasno dali do zrozumienia, że chcą zakończenia protestu.

Po drugie, gdy okazało się, że nie da się wciągnąć polityków innych państw do awantury. Powiedzieli oni jasno, że ten protest jest sprawą wewnętrzną Polski a ich to nic nie obchodzi. Protestujący zaś mają załatwić tę sprawę z rządem.

Trzeci fakt zachowanie Hartwig, która zatykała usta swojemu synowi dusząc go. Jak również ujawnienie informacji przez media, że rzekomo bezrobotny syn Hartwig nie będący w stanie znaleźć sobie pracy jest w rzeczywistości zatrudniony przez jedną z fundacji. Ponadto wziął urlop na czas protestu.

Ponadto rzekome obrażenia zadane przez funkcjonariuszy straży miejskiej jak się okazało sprawcą była inna uczestniczka protestu.

Wszystko to sprawiło, że Hartwig i jej mocodawcy musieli zakończyć farsę.

Po raz kolejny wyszła na jaw obłuda geszefciarzy i malwersantów z PO oraz ich jaczejek Nowoczesnej.

Prawda nieprzyjemna wyszła na jaw w przypadku byłej posłanki Nowoczesnej Scheuring, która tak rzekomo troszczyła się o problemy niepełnosprawnych, że nie znalazła czasu w czasie swojej kadencji, żeby się nimi zająć.

Nie było żadnego śladu w wystąpieniach tej posłanki.

Pokazał swoją pychę Lesiu Walesiu znany jako Lech Wałęsa tw. Bolek, który jakoś nie chciał pozostać z niepełnosprawnymi ale poleciał do Puław na spotkanie. Jak widać pierzyna była milsza temu panu niż materac i spędzenie choć jedną noc z protestującymi.

Pod koniec geszefciarze i malwersanty z PO i jaczejek zrobili farsę w postaci podpisania paktu na rzecz niepełnosprawnych.

Tylko co zrobili ci panowie żeby wprowadzić w życie wyrok TK z 2014 roku w sprawie karty praw niepełnosprawnych.

Mieli mnóstwo czasu w końcu to był 2014 rok a dopiero w październiku 2015 roku w wyniku wyborów stracili władzę.

Jakoś nikt z malwersantów z PO się nie zajął czyżby bardziej liczył się dla tych panów koniaczek i ośmiorniczki w Sowa i przyjaciele.

Pomimo wszystko można podziękować Iwonie Hartwig.

Za jedno, gdyż Polacy po raz kolejny przekonali się, że ten rząd PIS stara się rozwiązywać konflikty co więcej robi to bez użycia siły.

Mocodawcy tej pani liczyli za pewne, że w obliczu przedłużającego się protestu rząd PIS wezwie policję albo straż marszałkowską, żeby wyrzucić protestujących.

Co to byłyby wtedy za dantejskie sceny już widzę te tytuły.

A tymczasem nic takiego nie miało miejsca.

Polacy po raz kolejny byli świadkami politycznego awanturnictwa i obłudy totalnej opozycji.

Dziękujemy za to pani Hartwig.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

chcesz ujawniać afery uważaj w Polsce za to sędzia skarze cię na 180000 złoty grzywny

historyja prawdziwa żywot Mateusza Kijowskiego